Blog

Deser ciepło-zimno dla kochanka

Gdy robiła to danie, zawsze towarzyszyła jej pewna ekscytacja. Po pierwsze dlatego, że upiornie gorący karmel niebezpiecznie skwierczał na patelni, domagając się pełnej atencji i błyskawicznego działania. Ale także dlatego, że było ono obietnicą równie gorącego ciągu dalszego.

Pierwsze spaghetti w historii

Kilkanaście lat temu w osiedlowym sklepie nie było ani makaronu w formie długich nitek, nie było sosów do spaghetti, ani tych gotowych ani nawet w proszku, a bolognese nie widniało jeszcze w karcie żadnej restauracji. O istnieniu spaghetti wiedziała tylko z filmów, ale szczerze mówiąc, nie zastanawiała się nigdy, jak smakuje.

Zaręczyny, czyli o rybie w domowych pieleszach

Przygotowywał się do tego dnia długo, choć pewnie znacznie krócej niż wyobrażała to sobie ona. Ona scenariusze tego wieczora (tak to przecież musiał być wieczór) rozważała już od dawna i na wszelki wypadek zawsze była przygotowana – ubrana lepiej niż zwykle i z paznokciami świeżo pomalowanymi na stonowany, uniwersalny kolor. Tak też było w tę środę, na którą on zapowiedział samodzielnie zrobioną kolację i zasugerował, by ona nieco później niż zwykle wróciła z pracy. Poprosił też ją o podpowiedź, co mógłby ugotować, by było lekkie, wytworne ale jednocześnie proste.