Muffiny Karoliny

muffiny

Muffiny, mieszane byle jak, im szybciej tym lepiej, były odzwierciedleniem jej osobowości. Muffiny Karoliny są spontaniczne, towarzyskie, kreatywne, niedoskonałe, czasem kapryśne, zawsze grzesznie pyszne.

Nazywano ją królową muffinek. Była znana z tego, że zawsze z wielką ochotą piekła je i przynosiła na wszystkie przyjęcia czy wypady za miasto. I nigdy dwa razy nie powtórzyła ich smaku. Jej babeczki za każdym razem były inne, ale zawsze dopasowanie do okazji. Kochała je za sezonowość. Latem muffiny doskonale prezentują się z piegami z malin lub jagód schowane wraz z butelką lemoniady w piknikowym koszyku. Jesienią smakują dynią i śliwkami. Zimą, wypełnione orzechami, rodzynkami i oprószone cynamonem, rozgrzewają. Najlepiej w duecie z korzennym winem lub imbirową herbatą.

Mało kto wiedział, że robiła je z lenistwa. Cieszyło ją, że nie musi do nich wyjmować miksera, smarować blachy, ubijać piany, ucierać masła, ani trzymać się sztywno przepisu. Co więcej, nie znała jednego prawidłowego przepisu na muffiny, dlatego nigdy nie upiekła dwa razy takich samych muffinek. Traktowała je jak sałatkę, do której możesz codziennie dołożyć to, co akurat masz w lodówce. Przepisy, które wymagają aptecznej precyzji i naukowej powtarzalności nie były dla niej.

Muffiny, mieszane byle jak, im szybciej tym lepiej, były odzwierciedleniem jej osobowości. Muffiny Karoliny są spontaniczne, towarzyskie, kreatywne, niedoskonałe, czasem kapryśne, zawsze grzesznie pyszne.

 

Bożonarodzeniowe MUFFINY Z MAKIEM I ORZECHAMI

Składniki SUCHE (wymieszać DOKŁADNIE w misce)

– 2 szklanki pszennej mąki
– 1 płaska mała łyżeczka proszku do pieczenia
– 1/3 szklanki cukru
– szczypta soli
– 2 łyżki suchego maku
– 2 łyzki drobno posiekanych orzechów laskowych lub włoskich (chcąc uzyskać inny smak muffinów, np. migdałowy/żurawinowy/kokosowy/czekoladowy, zamiast maku i orzechów dorzuca się odpowiednio siekane migdały/żurawinę/wiórki kokosowe/kawałki czekolady etc.)

Składniki MOKRE (wymieszać dokładnie w osobnej misce):

– 1 szklanka maślanki lub mleka
– 1 duże jajko
– pół szklanki oleju (dowolnego, ja daję rzepakowy)
– ewentualnie łyżeczka naturalnego aromatu np. ekstraktu waniliowego, soku z cytryny, brandy, rumu, mleka koksowego lub innego ulubionego

Składniki mokre i suche należy NIEDBALE wymieszać. Mogą zostać grudki mąki (nawet lepiej, bo muffiny muszą być puszyste i mieć gdzieniegdzie „dziury”).

Można też dorzucić kawałki gorzkiej czekolady, rodzynki, otręby lub płatki owsiane, większe orzechy lub całe owoce (np. wiśnie lub jagody), zróbcie to na sam koniec i zamieszajcie masę lekko by się nie rozwaliły.

Papilotki do muffinek powkładać do specjalnej blachy i wypełnić je masą do wysokości ¾. Piec w 180 st. C przez 20 minut, lub do suchego patyczka.

2 Comments

Add Yours
  1. 1
    Lucyna

    pachnie :) dziękuje bo pachnie …i rozpływa się w ustach i trzeszczy pod zębami ten kawałek orzecha akurat taki duży jak lubię… czasem tak niewiele trzeba by poczuć ten właśnie smak, by stać się cząstką czyjegoś świata… każde spotkanie ma swój zapach … by lubić ludzi, tych piekących muffinami również …

Dodaj komentarz