Pochodzę z domu, w którym na wszelkie słodkie wypieki mówiło się „ciasta”. Jakież było moje zdziwienie, gdy w domu przyszłego męża po obiedzie poproszono mnie, żebym zaniosła na stół placki. Dla mnie placki mogły być ziemniaczane, ze śmietaną albo po węgiersku. A tu na stół wjechała szarlotka, sernik i biszkoptowe z galaretką. Masz babo placek!
Masz babo placek. Ciasto drożdżowe bez wyrabiania
Dip na grilla: polskie tzatziki z ogórkiem małosolnym
Ogórki małosolne są pyszne i zdrowe. Kropka. Nie ma co się rozpisywać, prawda jest oczywista, trochę jak w starym porzekadle, że tanie wino jest dobre, bo jest dobre i tanie. Ogórki nasze polskie lekko kiszone chrupią lepiej niż chipsy, więc kto na diecie niech korzysta i nastawia własne. Wystarczą dwa dni w wodzie z koprem, solą i czosnkiem, i tadaam – ogórki z lekko jeszcze białym środkiem gotowe. Najlepsze, co wymyśliła ludzkość jako dodatek do grillowanych mięs, obiadu z młodymi ziemniakami albo kanapki z masłem i szynką. Już bardziej po polsku, zdrowo i lekko się nie da.
Sprytna i wybitna, czyli frittata ze szparagami i dymką
W kuchni lubiła być sprytna. Resztki ziemniaków z wczorajszego obiadu w mgnieniu oka potrafiła przerobić na wytworne danie, na hiszpańską frittatę z warzywami chociażby. Albo na polskie słodkie kopytka z jogurtem, miodem i truskawkami. Czasem specjalnie gotowała za dużo ziemniaków, żeby nie musieć przez ten mozolny proces przechodzić raz jeszcze dnia kolejnego. Obieranie i gotowanie ziemniaków uważała bowiem za jedno z najbardziej nudnych i pracochłonnych procedur kulinarnych. A ona chciała gotować szybko, zdrowo, efektownie i ograniczając bałagan do minimum. Z lenistwa i próżności. Nie lubiła sprzątać. Lubiła zbierać pochwały.