Blog

Najlepsze muffinki na świecie

Robiła muffinki milion razy i na milion sposobów. Jednak najlepsze muffinki na świecie udały się jej dopiero, gdy pojawił się ten, kto najbardziej na świecie ich zapragnął. Ktoś, dla kogo nie były kolejnym ciastkiem, ale pierwszym ciastkiem w życiu. Ktoś, kto dosłownie trząsł się widząc, jak mama wyciąga je z piekarnika. Ktoś, dla kogo jedna wciąż gorąca muffinka musiała lądować w zamrażarce, by jak najszybciej ostygnąć. Ktoś, kto nie umiejąc mówić, potrafił powiedzieć najwięcej, biorąc ciastko w obie rączki jak wiewiórka i dziękując za nie pisko-śmiechem.

Zimowe pierogi i Kevin sam w domu

Gdy była dzieckiem, na smażonego karpia i barszcz z uszkami czekało się cały rok, a ich słodko-słony smak, może dlatego, że robiony przez babcie, może dlatego, że tak wyczekany, był niepowtarzalny. Mama zawsze mówiła, że karp jest pyszny, ale i tak najlepiej smakuje w wigilię. Trudno było się z nią nie zgodzić. Gdy przestała być dzieckiem z roku na rok rosła liczba świątecznych przyjęć, wigilii i wigilijek, na które była zapraszana. Na amerykańską modłę niegdysiejsze spotkania opłatkowe ewoluowały do spotkań przy grzańcu i tańcu, podczas których sekretny święty Mikołaj rozdaje prezenty wylosowanym wcześniej współtowarzyszom.

A żebyś tak skisła!

Jadwiga była ambasadorką kiszonej kapusty i w swoim czasie bodaj jedyną kobietą na wielkopłytowym osiedlu, która do perfekcji opanowała robienie domowej kiszonki. Bez beczki i wygniatania kapusty stopami, ale w zwykłych słoikach. Na 34 metrach kwadratowych kisiły się więc we trzy: ona, jej córka i kapusta, której zapach roznoszony po mieszkaniu przez pracujące na cały regulator kaloryfery, obwieszczał każdego roku, że jest już październik.

Jak ugotować jedną marchewkę?

Wyobraźcie sobie tylko – młoda mama-kucharka i pierwszy dzień rozszerzania diety półrocznego brzdąca, który do tej pory rósł dorodny jedynie na maminym mleku. Atmosfera podniosła jak przed wystrzeleniem rakiety w kosmos. Obrana i umyta marchewka od dziadków z pola, nie pryskana, dorodna i swojska, czeka na bobasa. Ma być pierwszym jedzeniem, które ukochany synuś weźmie w swoim pięknym miejmy nadzieję życiu do ust. Ma być jedzeniem obiecanym, pożywaniem dla ciała i ducha, ambrozją prawie. Bierze więc matka garnuszek, mały (bo po co duży, wszak marchewka tylko jedna, więcej on nie zje), nalewa przefiltrowanej uprzednio wody i gotuje. Bez soli, bez chemii, bez świadomości, jaka czeka ją porażka. 

Mistrzyni sernika

To krótka historia o kobiecie, która za cholerę nie potrafi gotować, ale robi najlepszy sernik pod słońcem. Zwarty i pełen wiejskiego sera. Wypieczony, nie opadnięty, bez żadnych sztucznych dodatków, kremowy i pyszny, a przy tym nie za słodki, na spodzie cienkim i kruchym, bez rodzynek. Klasyczny.

Dla Mamy zawsze kawa i czekolada

Czekolada, najlepiej gorzka, porządna i twarda, bo taka jest zdrowa, i kawa, mocna, świeżo mielona, lub paczkowana, taka z Niemiec, markowa i duża, bo na kawie zna się jak nikt inny i złą wyczuje po zapachu. To najlepsze prezenty dla Mamy.

Żelazna Jadwiga

Lubiła ten moment, gdy inni w kuchni czegoś nie znali, a ona tak. Gdy nie wiedzieli, z czym to się je, a ona owszem. Gdy robili wielkie oczy: „Że co? Kluski żelazne? Nie jadłam. Ale co to, pewnie trudne?”, a ona z pobłażliwym ale uprzejmym uśmiechem mówiła: „Och, ja to znam od lat, a córka się zajada. Zwłaszcza do mięsa z sosem. To jest wpa-nia-łe. I robi się w pół godziny. Tylko niech pani te ziemniaki ręcznie na tarce zetrze. Inaczej nie wyjdą”.

Hej, w góry po moskole!

Z górami łączyło ją niewiele – odśpiewana za głośno na weselu przyjaciółki „Góralu, czy ci nie żal?” oraz słabość do drewnianych domów, grzanego wina, grillowanej jagnięciny i owczego sera.

Kokosowe kulki mocy

Kokos ma w sobie pewną tajemnicę. Jest złożony z paradoksów. Jest jednocześnie pełny i pusty. Daje wodę i mleko. Jest suchy, choć tłusty. Może uzdrowić i nakarmić. Ale możne też zabić.

Muffiny Karoliny

Muffiny, mieszane byle jak, im szybciej tym lepiej, były odzwierciedleniem jej osobowości. Muffiny Karoliny są spontaniczne, towarzyskie, kreatywne, niedoskonałe, czasem kapryśne, zawsze grzesznie pyszne.